Iwona i Jurek Maronowscy
25 stycznia 2003, sobota, godz. 18
Wieża kościoła św. Anny w Warszawie

Opowieść łączy historię dwóch wyjazdów do Norwegii. Pierwszy w czasie wakacji 1993 roku to trzymiesięczna rowerowa wyprawa z Helsinek przez Nordkapp i wzdłuż całego wybrzeża Norwegii. Druga podróż z sierpnia 2002 roku, tylko dwutygodniowa, lecz dużo szybszym środkiem transportu - Poldolotem - czyli czerwonym uskrzydlonym Polonezem. Teraz wędrowaliśmy śladami wcześniejszego wyjazdu, uzupełniając miejsca kiedyś pominięte, albo też zajeżdżając ponownie w miejsca zapamiętane jako najpiękniejsze. 

Odwiedzimy archipelagi wysp Lofoten i Vesteralen za kołem polarnym, gdzie górskie turnie zanurzają się w granatowej otchłani oceanu. Wespniemy się na bezkresne czapy lodowe największych lodowców kontynentalnej Europy - Svartisen i Jostedalsbreen. Zdobędziemy najwyższy szczyt północnej Europy - Galdhopiggen. Po drodze pokonamy setki górskich serpentyn, przejedziemy przez wiele tuneli, zapoznamy się z architekturą wiosek rybackich na Lofotach i przyjrzymy się szczegółowo kilku średniowiecznym, drewnianym kościołom stav.