Kalifornia, Arizona, Newada

Kalifornia, Arizona, Newada - 3 stany, 3 podróże

Anka Liwyj-Chabior i Tomek Chabior

16 listopada 2019, godz. 18.30

Uwaga: Pokaz odbędzie się w tymczasowej siedzibie Jaremy przy Al. Wilanowskiej 333 (na przeciwko pętli autobusowej przy stacji Metro Wilanowska. Wstęp wolny

Ten pokaz to efekt naszych trzech podróży po południowo-zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Każda była inna i każda była dla nas fascynująca. Wszystkie te podróże miały swój motyw muzyczno – filmowy.

p>

Pierwsza z nich – zaplanowana po największych atrakcjach i najdłuższa (pod względem odległości) – od Los Angeles i Hollywood, poprzez kalifornijskie wybrzeże wokół Santa Monica, Grand Canyon, bezdroża pustyni Mojave, Kanion Antylopy i jeden z najpiękniejszych fragmentów rzeki Kolorado – Horseshoe Bend, aż do stolicy kiczu Las Vegas. Chociaż inspiracją do wyjazdu była muzyka - głównym celem tej podróży był bowiem koncert Temple of the Dog.

Druga podróż – zupełnie niespodziewana, bo wygrana w konkursie radiowym, ale nawiązywała do poprzedniej motywem muzycznym – obejmowała pobyt w Beverly Hills, w hotelu gdzie co roku rozdawane są nagrody Golden Globes, udział w festiwalu rockowym CalJam, a przy okazji zwiedziliśmy LA tym razem szukając klubów muzycznych, gdzie zaczynały swoją karierę między innymi The Doors, AC/DC, Led Zeppelin czy Linkin Park. Zobaczyliśmy też Dolinę Śmierci, Park Narodowy Sekwoi i poleniuchowaliśmy w dawnym kurorcie wielkich gwiazd Palm Springs.

Trzecia podróż była z kolei dokładnie zaplanowana i przemyślana. Przed wyjazdem przygotowaliśmy dwie różne trasy i to pogoda zdecydowała za nas, że zwiedziliśmy Long Beach, kwitnącą pustynię w Parku Narodowym Joshua Tree, Sedonę i okoliczne parki Red Rocks i Slide Rocks (będące scenerią wielu westernów), fragmenty słynnej drogi 66 i miejscowość Seligman, która zainspirowała twórców filmu „Auta”. Wróciliśmy też ponownie do Kanionu Antylopy. Zapraszamy do oglądania i słuchania.


Przed pokazem: miniatura slajdowa Roberta Stefanickiego "Obozy birmańskich uchodźców w Bangladeszu"